środa, 22 lutego 2017

pękniecie

Otóż w pażdzierniku rozpoczeliśmy prace przy fundamentach.30x50 na podsypce piaskowej(grunt rodzimy to glina)ze zbrojeniem 4x12+ strzemiona fi6 co 25 cm.W listopadzie zostały wymurowane ściany fundamentowe z bloczków m4 chwilę póżniej izolacja dysperbitem lecz nie zostały obsypane ziemia z zewnątrz a zostały wypełnione piaskiem ubite i zalana posadzka.W grudniu powstały ściany z ytonga forte a pod koniec roku zalaliśmy strop z terivy 12 komór.Dodam że beton na każdy etap był zamawiany w betoniarni a w przypadku stropu z dodatkiem zimowym.Teraz (koniec stycznia) zauważyłem na jednej ze ścian fundamentowych pionowe pęknięcie na całej wysokości ściany fundamentowej i to nie na fugach tylko bloczki pękły. Pytanie moje jest czy to poważny problem zagrażający budynkowi ze względu na osiadanie budynku czy wysadzenie fundametu z powodu mrozu (nie było chyba więcej niż -10st C)Proszę o poradę co można z tym zrobić.Niestety nie zrobiłem zdjęcia może jutro wstawię ale to niewiele zmieni ponieważ tak jak pisałem pęknięcie jest pionowe łamiąc bloczki .Jak już pękło to nic z tym nie zrobisz. W grę wchodzi ewentualne przypudrowanie żeby nie było widać. Są co prawda jakieś kleje chemiczne do takich rzeczy ale tego że pękło już nic nie zmieni. Obserwuj czy ściana będzie przenosić rysę na ściany nośne. Pozostało tylko się modlić żeby nie pękało dalej ale marne szanse. Powód takiego stanu rzeczy to z reguły źle zrobione ławy-prawdopodobnie nie zagęszczona podsypka która z resztą powinna mieć w składzie cement, a jak piszesz nie ma go. Było najpierw pod ławy wylać chudziak. Podsypka z chudziaka była nawet w projekcie,ale był również wpis geodety z przeprowadzonej odkrywki,że na terenie działki występują piaski.Po zdjęciu humusu okazało się że jest glina i po konsultacji wykonawcy z kierbudem stwierdzili że w tym przypadku lepsza będzie podsypka piaskowa(ponoć jest nawet gdzieś w przepisach)ale ja jestem laikiem w tych sprawach dlatego też powierzyłem wykonawstwo firmie budowlanej a nie robiłem tego samemu. Pytanie czy kierbud i wykonawca prac są w jakiś sposób zobowiązani do naprawy tego stanu rzeczy?Czy ewentualnie(nie daj Boże)gdyby pękła ściana nośna mogę dochodzić jakiś odszkodowań? Zgłosiłem to narazie wykonawcy i czekam za odpowiedzią.Jeżeli on stwierdzi że niema czego się obawiać zaproszę kierbuda żeby ocenił sytuację.Ale czy mogę dociekać jakiegoś odszkodowania za zaistniałą sytuację?ale przede wszystkim czy jest to sytuacja do uratowania?czy za chwilę nie zacznie pękać ściana z ytonga? tak, możesz dochodzić swoich praw w tym napraw związanych z wadą istotną, jednak to nie takie proste jak się wydaje i musi zostać oparte odpowiednią ekspertyzą techniczną Piaski występują też na plaży ale nie widziałem żeby ktoś tam domy stawiał. No chyba że takie na palach. Tak czy siak ktoś dał dupy skoro pękło. Nie jest to pęknięcie z przyczyn skurczu-z powodu mrozu. Po pierwsze nie było aż takich mrozów-po minus 30 przez miesiąc- a po drugie bloczek prefabrykowany nie jebnie sam od siebie. Tam musiały zadziałać naprężenia. Bo jak mniemam najpierw zasypano fundamenty z zewnątrz a dopiero potem uzupełniono środki piaskiem i zagęszczano? Czy odwrotnie? Być może problem leży już w samym projekcie lub adaptacji projektu, koszty napraw ponosi kierownik budowy i architekt i projektant Twojego domu. Pamiętaj że KB i każdy pełniący funkcję w budownictwie musi posiadać obowiązkowe ubezpieczenie OC, większość inżynierów posiada ubezpieczenie w Hestii, oni zwracają się do firmy Dalfii z Poznania i to ta firma tworzy i wydaje opinię dla Hestii. Hestia wypłaca odszkodowanie na podstawie przedłożonych faktur za usługę naprawy oraz na podstawie sporządzonej ekspertyzy budowlanej. Ostatnio zamknąłem sprawę z Hestią i Dalfi odnośnie wad w projekcie dotyczących cieknących balkonów u inwestora. Banalna rzecz i nie dopatrzenie Kierownika Budowy doprowadziła do wypłaty odszkodowania w wysokości 27 tyś zł. No właśnie odwrotnie.ponieważ wokół budynku zalegała woda nie można było wykonać izolacji przeciw wodnej i izolacji styropianem dlatego też wykonawca postanowił zasypać, ubić i zalać pierwszą posadzkę,z tym że po ubiciu nie było tego pęknięcia,pojawiło się ono dopiero pod koniec stycznia.Z drugiej strony wątpię żeby to przez ubijanie pękło,myślę że wtedy pękniecie byłoby wzdłuż fug.Piaski występują nie tylko na plaży,występują też na terenach rolnych i to dość dużych głębokości a mimo to nie stawia się na palach.

mieszkanko

Wynajmowałem mieszkanie w zabytkowej kamienicy, które było po części przerobione na biuro. Wynajmowałem je dosyć krótko i całe szczęście bo krótki czas po podpisaniu umowy, zaczęły wychodzić różne mankamenty i właśnie również grzyb. Osoba od której wynajmowaliśmy mieszkanie nic sobie z tego nie robiła i dużo nie brakowało a zgłosiłbym sprawę do sądu. Na szczęście skończyło się na groźbach i nasz umowa zastała anulowana.Może to pieczarkarnia była..Nabrałem ochoty na zupę grzybową. Czy potrzebne są badania geotechniczne gruntu jeżeli chce wybudować garaż o powierzchni 60-70 m2 jeżeli na działce stoi już dom oraz budynek gospodarczy do 35 m2 ?Na dodatek dziennik budowy nie jest jeszcze do końca zamknięty.Myślę, że trzeba wietrzyć, ale wywietrzniki wydaje mi się, że nie do końca się sprawdzają. Ja miałem w ścianie mały otwór którego nie zapchałem sylikonem i wokół tego wyszedł mi grzyb. Teraz chce potraktować go odgrzybiaczem w sprayu i zobaczymy czy coś zdziała Ten temat wielokrotnie się przewijał, więc w pigułce: - jak jest na tynku grzyb, to jest też pod spodem - należy zbić w tym miejscu obróbkę, uszczelnić pomiędzy ościeżem a ościeżnicą np pianką (prawdopodobnie dlatego się tam zbiera wilgoć z pomieszczenia, bo jest nieszczelnie), popsikać środkiem antygrzybicznym (a nie wybielaczem) i ponownie obrobić. - zamontować nawiewniki okienne przynajmniej jeden na pomieszczenie - najlepiej Aereco 2MO 102 biały (koszt około 75 zł netto + frezowanie + montaż, razem jakieś 160-180 zł brutto/nawiewnik). - nawet pomimo nawiewników zalecam szokowo wietrzyć mieszkanie - zakręcić grzejniki, pootwierać okna na 10-15 minut, potem zamknąć okna i odkręcić grzejniki. Ściany podczas szokowego wietrzenia nie zdążą się wyziębić, a świeże powietrze szybciej się nagrzewa - nie ma więc strat w ogrzewaniu. A tak poważnie to miałem kiedyś znajomego co może aż takiej wilgoci w chacie nie miał ale gdy przychodził do mnie do domu to czuć było od niego stęchlizną- o dziwo u niego w domu tej stęchlizny czuć nie było. Słowem nic przyjemnego bo ty tego nie czujesz mieszkając w takich warunkach ale w sklepie pewnie ludzie od ciebie uciekają.Jeśli projektowany garaż znajduje się w pobliżu budynku to możesz skorzystać z dokumentacji archiwalnej, która była wykonana na potrzeby budowy budynku mieszkalnego.ostatnio zauważyłam że na ścianie obok okna jest grzyb, o ile jest to grzyb, jest tam już chyba od 2 lat albo i więcej, moja mama mówiła że to nic takiego i właśnie od 2 lat dziwnie kaszle w okresie zimy, chyba nabawiłam się alergii od tego... moja pytanie brzmi jak sobie z tym grzybem poradzić? Wyczysczenie go wybielaczem i osuszanie wystarczy? Wiem że trzeba jeszcze coś zrobić z wentylacja ale czy wystarczy pporostu często wierzyć w domu? Mieszkam w bloku a chciałabym zainstalow ac wywietrznik